Rowertour testuje siodełko triathlonowe Pro Stealth

Co można powiedzieć o siodełku rowerowym? Jakie powinno być? Wygodne? Zdecydowanie, ale każdy z nas ma inną budowę i wygodne dla mnie siodełko wcale nie musi oznaczać, że tak samo wygodne będzie dla kogoś innego. Ładne? Kwestia gustu. Tego tematu lepiej nie poruszać, ale i tak to zrobię. Materiały, budowa, dla kogo jest przeznaczone, do jakiego stylu jazdy, co można do niego doczepić i do czego można się przyczepić?

 

Rowertour testuje siodełko PRO Stealth

PRO nie tylko dla zawodników pro

Zacznijmy od kilku słów na temat marki. Może to nie być takie oczywiste dla wszystkich, ale marka PRO jest własnością japońskiego giganta – Shimano. O Shimano słyszał każdy, kto jeździ na rowerze. Tworzą zarówno komponenty, o których każdy kolarz marzy, a także części i akcesoria przeznaczone do „zwykłych” rowerów. Znajdziemy tu cały przekrój i różne półki zarówno jakościowe jak i cenowe. Podobnie jest z marką PRO. Może dostępny asortyment nie jest, aż tak szeroki i dobrze usystematyzowany jak w Shimano, ale również znajdziemy tu produkty różne jakościowo i o zupełnie innym przeznaczeniu. Niewątpliwą zaletą dla osób posiadających elektroniczne grupy napędu jest fakt, że komponenty PRO takie jak kierownica, sztyca, czy mostek są konstrukcyjnie dostosowane do montażu elektroniki.

PRO Stealth – wstępna ocena

Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to siodło z rodziny snub-nose, czyli ze skróconym przodem. Ta kategoria jest pewnym łącznikiem pomiędzy siodełkami szosowymi, a tymi typowo do jazdy na czas. I faktycznie, używałem tego siodła zarówno na szosówce jak i w TT w różnych pozycjach i muszę przyznać, że na szosie też się sprawdza, chociaż nie czułem się w 100% komfortowo. Było dla mnie nieco za szerokie w przedniej części. Co innego jazda na czas. Tutaj idealnie przystosowało się do moich czterech liter i nawet po kilku godzinach jazdy nie czułem nadmiernego dyskomfortu. Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Siodło wygląda na szerokie i wygodne (dostępne są dwie szerokości: 142 i 152mm), starannie wykonane, całkiem lekkie (waży 205-210g), ma gwintowane otwory na akcesoria do podczepienia i pręty wykonane ze stali nierdzewnej lub z włókna węglowego.

 

Kolarz jadący na rowerze z siodełkiem PRO Stealth

Wrażenia z jazdy

Używam tego siodła od prawie 9 miesięcy, więc mogę całkiem sporo o nim powiedzieć. Szerokie wycięcie anatomiczne zdaje egzamin. Zapewnia wygodę i nawet po kilkugodzinnej jeździe nie czuję drętwienia, ani ucisku na krocze. Wyściółka jest jak dla mnie wystarczająco miękka. Dodam jednak, że w szosie używam siodełka carbonowego, bez jakiejkolwiek wyściółki, więc nie mam zbyt wysokich wymagań co do miękkości. W połączeniu z cienką wkładką w stroju triathlonowym sprawia, że siedzę stabilnie w tej samej pozycji. Nie ugina się nadmiernie, nie zjeżdżam z niego i mogę bez trudu wykrzesać z siebie jeszcze więcej mocy i dłużej wytrzymać w jednej, aerodynamicznej pozycji. Jest na tyle wygodne (oczywiście niezbędne jest ustawienie odpowiedniej pozycji całego ciała), że podczas wyścigów na 20-45km wychodzę z pozycji czasowej i łapię górny chwyt jedynie podczas nawrotów i bardzo ostrych zakrętów.

 

Anatomiczne wycięcie w siodełku PRO Stealth

 

To co ja uważam za plus dla innych może być minusem. Trzeba przyznać, że dla niektórych kolarzy o nieco innej budowie wyściółka może być zbyt twarda i po dłuższej jeździe powodować drętwienie i różnego rodzaju bóle. Tak naprawdę nie ma siodła, które będzie pasować każdemu. Może kiedyś doczekamy się siodełka, które w kilka sekund zmieni swoją strukturę i dopasuje się do naszej budowy, ale póki co musimy eksperymentować i testować.

 

Siodełko triathlonowe PRO Stealth

Dla kogo PRO Stealth?

Jeśli miałbym określić profil osoby, dla której przeznaczone jest PRO Stealth to byłby on następujący: sprawny, średnio lub dobrze rozciągnięty zawodnik triathlonu, kolarz jeżdżący na czas lub szosowiec, szukający lekkiego siodła, któremu nie przeszkadza stosunkowo nieduża ilość wypełnienia. Raczej nie początkujący zawodnik, który nigdy nie był na bikefittingu. Oczywiście mogę się mylić. To jest siodło – część roweru, którą najtrudniej dobrać do indywidualnych potrzeb i budowy użytkownika. Osobiście mogę je śmiało polecić!

 

PRO Stealth to komfort podczas jazdy

Powiązane artykuły

zamknij [x]