Rowertour testuje sztyce amortyzowaną XLC

Sztyca amortyzowana może spodobać się osobom, które odczuwają bóle pleców podczas jazdy na rowerze. Chociaż tutaj pierwszym wyborem powinna być wizyta u fizjoterapeuty oraz właściwe ustawienie pozycji na rowerze (bikefitting). Turyści spędzający całe dnie na rowerze oraz osoby pokonujące bardzo długie odcinki także docenią amortyzację, którą oferuje ta sztyca.

 

 

Test sztycy amortyzowanej XLC

 

Rodzaje sztyc amortyzowanych

Po pierwsze nie mylmy sztycy amortyzowanej ze wspornikiem regulowanym. W tym drugim wypadku skrócenie odległości między siodełkiem, a pedałami lub środkiem suportu jest wskazane, aby ułatwić prowadzenie roweru, szczególnie na zjazdach. W turystycznym rowerze skrócenie tej odległości nie jest pożądane, ponieważ negatywnie wpłynie na moc jaką wkładamy w pedałowanie.

 

Sztyce amortyzowane posiadają sprężynę powietrzną, albo tradycyjną. Minusem tego typu wsporników jest właśnie wspomniane skrócenie odległości między siodełkiem, a pedałami. Ciekawym rozwiązaniem, które stosuje kilka znanych marek takich jak: Suntour, Cane Creek oraz XLC (a właściwie Suntour, który robi te sztyce dla XLC) jest zastosowanie amortyzatora w formie równoległoboku. Działa on równie dobrze, a jego ugięcie w pionie nie jest tak odczuwalne.

 

Tyle w teorii, a jak podczas jazdy spisuje się model XLC

Osobiście zawsze byłem sceptyczny jeśli chodzi o tego typu rozwiązania. Przyzwyczajony do jazdy na szosówce oraz z sakwami na rowerze trekkingowym nigdy nie zwracałem specjalnie uwagi na amortyzację. Sądziłem, że spodenki rowerowe z dobrą wkładką i wygodne siodło rozwiązują problem. Jest to prawdą, da się jeździć bez tego wspornika, ale sam przekonałem się, że użycie go faktycznie zwiększa komfort jazdy. Nie oznacza to jednak, że na stałe zamontuję go do szosy, czy MTB. Gdybym miał trekkingowy rower ze sztycą 31,6 mm to bym się poważnie nad tym zastanowił.

 

Odczucia z jazdy

Trzeba przyznać, że amortyzacja działa i jest skuteczna. Jest ona na tyle sztywna, że nie czuć, aby wspornik pracował podczas pedałowania, natomiast gdy wjedziemy tylnym kołem na nierówności to sztyca zaczyna pracować i skutecznie tłumi drgania. Po dłuższej jeździe mam wrażenie, że plecy są bardziej wypoczęte. Pośladki i tak mnie nie bolą, nawet na zwykłej sztycy, więc w tej kwestii nie zauważyłem różnicy. Sztywność ugięcia sprawia, że niewielkich nierówności praktycznie nie wyłapuje, ale nie jest to powietrzny amortyzator za kilka tysięcy, więc nie wymagajmy, aż tak dużo. Warto też zwrócić uwagę, że przy większych uderzeniach wspornik momentalnie wraca do wyjściowego ustawienia pomimo moich solidnych 64 kg.

 

 

Sztyca amortyzowana XLC z profilu

 

Montaż i regulacja sztycy XLC SP-S11

Montaż nie różni się niczym w porównaniu do zwykłej sztycy. Wkładamy ją do rury podsiodłowej i skręcamy zacisk. Zacisk może być typowy. Wysokość instalacji, czyli to jak głęboko powinna być osadzona sztyca w ramie wynosi 110mm. Sam wspornik występuje jedynie w rozmiarze 350 mm, ale aż trzech standardowych średnicach: 27,2 mm; 30,9 mm i 31,6 mm. Do testów otrzymałem właśnie ten największy rozmiar, który na wadze pokazał niecałe 800g. Całkiem sporo, dlatego do roweru wyczynowego niezależnie, czy myślimy o MTB, czy o szosie się nie nadaje. Do trekkingowego, czy roweru miejskiego już tak.

 

Jak sztyca zachowuje się po dłuższym czasie użytkowania?

Nie przejechałem na niej jeszcze kilku tysięcy kilometrów, a zaledwie kilkaset. Po tym czasie amortyzator nie złapał żadnego luzu, jest dobrze izolowany, chociaż przydałaby się jakaś zewnętrzna osłona/pokrowiec, ponieważ spod tylnego koła na sztycę często leci błoto, piach i bród, a to z czasem może uszkodzić cały mechanizm, chociaż nie musi tak się stać. Będę mógł to zweryfikować za kilka miesięcy.

 

 

Zbliżenia na sztycę amortyzowaną XLC

 

Podsumowanie

Z czystym sumieniem mogę polecić ją każdemu, kto jeździ po lasach i różnych nierównościach, szuka dodatkowej amortyzacji i chciałby bardziej zadbać o swoje plecy. Bez wątpienia jest to produkt godny uwagi i przetestowania. Tylko uważajcie, bo może się okazać, że nie będziecie chcieli już wrócić do zwykłej sztycy!

 

Powiązane artykuły

zamknij [x]