Rowerowy Szlak Wokół Tatr

Z definicji Zakopane nie jest ulubionym miejscem rowerowych turystów – tłok, korki, ciężki dojazd. Za to Tatry podziwiać chce każdy z nas. Są góry i są Tatry – tak mówi odwiecznie znane powiedzenie i bardzo trudno się z nim nie zgodzić. To jedyne góry w naszym zasięgu o alpejskim charakterze – kto był raz, wracać będzie nader często zwłaszcza że, od tego widoku trudno się uwolnić. Nigdzie indziej nie ma takiego klimatu, takiego krajobrazu – niemal widokówki, którą serwuje nam natura za darmo. Kiedy mówi się, że fotograf ma dzieło sztuki przed sobą, to autor tego powiedzenia prawdopodobnie mówił o czymś tak pięknym właśnie.

 

rowerowy Szlak Wokół Tatr zachwyca pięknem krajobrazów

 

Nic więc dziwnego, że pojawiały się inicjatywy, by Tatry oswoić dla jednośladów. Nadać im ten sielski, wspaniale górski charakter, gdzie nie będzie tak nachalnej, agresywnej komercji, gdzie będzie można uciec od tłoku, Krupówek i tysięcy ludzi w kolejce do kolejki na Kasprowy. Jedną z nich doprowadzono do końca, tworząc zdecydowanie jeden z najpiękniejszych w Europie szlaków rowerowych – Szlak Wokół Tatr. Rowerowy, wspaniale przygotowany, transgraniczny portal do świata, w którym mamy czas na ciszę, pedałowanie, mierzenie się ze sobą w towarzystwie najpiękniejszych widoków. Brzmi czarująco. A jak jest naprawdę? Na szczęście – bardzo blisko do tej optymistycznej aury.

Szlak Wokół Tatr – podstawowe informacje

W zasadzie projekt Szlak Rowerowy Wokół Tatr to cały produkt o ambicji stania się regionalną marką – ma kilka niedociągnięć wymagających poprawy, ale ogólnie pomysł i wykonanie są bardzo dobre. Przede wszystkim widać, że produkt promowany jest jako pomysł obu państw i Euroregionu „Tatry”. Częściowo trasa wokół Tatr rowerem przecina się z innymi szlakami, jak choćby świetny Velo Dunajec, jeden z najładniejszych szlaków Małopolski. Po słowackiej stronie możemy spotkać się z szlakami o znaczeniu historycznym czy krajobrazowym jak Pętla Spiska. Szlak Wokół Tatr łączy te aspekty – architektura to dawne, drewniane kościoły i zabudowa zabytkowych miasteczek.

 

Sport – to wymagające podjazdy, a tych na trasie wokół Tatr nie zabraknie. Również długość – 280 kilometrów – oznacza że nie jest to pomysł na jednodniowy wypad. Naszym zdaniem najlepiej wyjdzie jazda przez dwa – trzy dni. No i trzeci aspekt – historia. Szlak łączy historyczne krainy Podhala, Orawy, Spisza i Liptowa, w każdym z tych regionów przebiegając tam, gdzie można zobaczyć coś ciekawego. Kusi też odjazdami o kilka kilometrów w bok, przez co jego łączna długość może się znacznie zmienić – trzeba to mieć na uwadze przy ewentualnym planowaniu trasy.

 

Nawierzchnie – różne. Bardzo pomysłowo podeszła do tego polska strona projektu – drogę poprowadzono w dużej części daleko od dróg o dużym natężeniu ruchu, po starych nasypach kolejowych (genialne!). Po słowackiej stronie, podobnie jak w wypadku Żelaznego Szlaku Rowerowego, zawiniło albo niedbalstwo, albo małe fundusze – bywa że Szlak Wokół Tatr jest tam  prowadzony przez ruchliwe trasy, które zabierają przyjemność z jazdy. Kolorytu nawierzchni dopełnią wąskie ścieżki i nieutwardzone drogi o różnej charakterystyce. Tak, tak, zgadliście – gravele i enduro poradzą sobie znakomicie.

 

początek Szlaku Wokół Tatr znajduje się w nowym targu

 

Szlak Wokół Tatr ma ogromny potencjał bycia jednym z najpiękniejszych w tej części Europy, a jego oznakowanie mimo to woła o pomstę do nieba. Zwłaszcza po słowackiej stronie, i nie ma tu krzty jakiejś międzynarodowej złośliwości. Po prostu nasi sąsiedzi trochę inaczej podchodzą do kwestii oznaczeń – dość rzec, że do niedawna bez wpisania w Google hasła „trasa rowerowa wokół Tatr gpx” i zgrania śladu do licznika, nawigacji czy smartfonu, poruszanie się po słowackich cyklotrasach tak, by jednocześnie poruszać się omawianym szlakiem było dość trudne. Po polskiej stronie jest bardzo dobrze, o ile ruszamy z Nowego Targu na południowy wschód – oznakowanie jest gęste i czytelne.  Również od słowackiej granicy do Nowego Targu od Zachodu jest w miarę dobrze – tu poruszamy się szlakiem o oznaczeniu R1.

Szlak Wokół Tatr – atrakcje

Szlak rowerowy wokół Tatr wiedzie przez dwa kraje i cztery wspaniałe krainy geograficzne, które mają przebogatą historię i przyrodę. Opisywanie kolejno biegnących atrakcji byłoby dość trudne, zwłaszcza że Szlak Wokół Tatr zachęca by z niego nieco zboczyć, uciec i powrócić. To świetny, choć niezamierzony chwyt – trasa łapie nas takim nelsonem, że wrócimy na nią tylko po to, by zobaczyć ją o innej porze roku, odjechać nieco dalej, zobaczyć coś więcej czy odwiedzić leżące nieopodal miejsce. Z dwudniowego wypadu może nam wyjść pięciodniowa wyprawa, w trakcie której będziemy skręcać, zwiedzać, wracać i to wszystko robić z nieukrywaną radością. Gdyby jednak pokusić się o chociaż minimalny podział tego, co można zobaczyć, podzielilibyśmy atrakcje następująco:

  • Krajobraz -Zdecydowanie najwspanialszy powód, by ścieżka rowerowa wokół Tatr była rozwijana przez twórców, odwiedzana przez turystów i ujeżdżana przez cyklistów. Po polskiej stronie – przepiękne pejzaże Podhala, które zwiedzamy z dala od Zakopianki i Krupówek. Owce, kopce siana, wszechogarniająca zieleń i wspaniale poprowadzony szlak – do granicy wiedzie nasypem nieczynnej od 1989 roku linii kolejowej. Jesteśmy tylko my i otoczenie. Po słowackiej stronie, gdzie szlak odjeżdża od Tatr na kilka kilometrów, krajobraz potrafi gwizdnąć szczękami o przysłowiową podłogę. Góry widać z cichych pól pszenicy, małych, urokliwych miasteczek, znad wody i lasów. Jeśli ktoś szuka materiału na widokówki, fototapetę, szuka zdjęcia życia – Szlak Wokół Tatr potrafi mu to dać z nawiązką.

  • Historia - Przecinają się tu duże wpływy słowackie, węgierskie, czeskie i polskie oraz austriackie. Kilka kultur, języków, stylów. Szlak rowerowy dookoła Tatr czyni je wszystkie bliższymi i wartymi poznania.

  • Architektura - Dla ludzi ciekawych świata – świadectwo dawnych czasów. Mamy więc wspaniały Zamek Orawski, zamki w Liptowie i Kieżmarku, w miejscowości Lestiny – drewniany, XVII-wieczny kościółek wpisany na listę dziedzictwa UNESCO. Centrum historycznego miasta Poprad – odrestaurowany rynek i stare miasto na długo zostaną w Waszych głowach. Ale i po polskiej stronie – centrum Nowego Targu, Sanktuarium w Ludźmierzu. Szlak Wokół Tatr można potraktować w tym względzie jako rewelacyjną oś zwiedzania przez kilka dni – wracać na niego i jechać dalej, po czym szukać kolejnych ciekawych miejsc.

  • Przyroda - Przede wszystkim przestrzeń urzeka zielenią i zachwycającymi widokami, ale po obu stronach Tatr przyroda zniewala swoją mocą. Kiedy rowerowy Szlak Wokół Tatr biegnie wzdłuż rzek – tak jak niedaleko Liptovskiego Mikulaśa, czy wzdłuż rzeki Orawy, po której płyną kajaki, a my w anturażu wąskiej ścieżki i wiszących mostów: coś pięknego! Żal jedynie upływających kilometrów. Podobnie jest w dolinie Czarnego Wagu, zwieńczonej co prawda elektrownią – ale takiego małżeństwa wody, lasu i gór trudno szukać gdzie indziej.

atrakcje rowerowego Szlaku Wokół Tatr

Szlak Wokół Tatr – mapa

Póki co, Euroregion „Tatry” nie pokusił się o oficjalne wydawnictwo papierowe, jeśli nie liczyć tych o mniejszej szczegółowości. Tak nie powinien być traktowany żaden szlak rowerowy – Szlak Wokół Tatr tym bardziej. Za to bardzo dobrze wyglądają mapy w internecie – mamy tu kilkanaście możliwych do wykorzystania przebiegów śladów gpx, bardzo często z informacjami praktycznymi – dojazdu, noclegu, istniejącej atrakcji turystycznej.

 

Najpełniejsze i aktualne informacje oferuje oficjalna strona – www.szlakwokoltatr.eu, gdzie znajdziemy szczegółowe opracowania pomagające poruszać się przez tereny przez które przebiega ścieżka rowerowa wokół Tatr.

 

Kiedy jednak pomyślimy o słowackim oznakowaniu tego bardzo atrakcyjnego produktu jakim jest Szlak Wokół Tatr, mapa w większej skali byłaby genialnym rozwiązaniem. Dlaczego? Otóż nasi południowi sąsiedzi, nie ujmując im sympatii i gościnności, nie oznakowali szlaku w ogóle. Jedzie on po ich popularnych cyklotrasach, korzystając naprzemiennie z różnych oznaczeń i bez śladu gpx wgranego w nawigację czy smartfona, podróż będzie na tyle utrudniona, że zgubicie się w pierwszym słowackim miasteczku. Dlatego sugerujemy rozwiązanie, jakie podaliśmy wyżej: wpisujemy w wyszukiwarkę „trasa rowerowa wokół Tatr gpx” i odsyłamy nasze zmartwienia na urlop.

 

Jednak jeśli jesteśmy fanami papierowej mapy i wierzymy w jej niezawodność – skądinąd słusznie! - to warto pomyśleć o mapach Podhala i Orawy, dostępna jest także rewelacyjna mapa „Wokół Tatr”: jej cena to około 10zł, a w sprzedaży mamy produkty firm Compass i Galileo. Oba rzetelne i wiarygodne, warto pamiętać o zdobywaniu jak najpóźniejszego wydania.

 

Rowerowy Szlak Wokół Tatr i widoki które na nim napotkasz

Szlak Wokół Tatr – jak tu dojechać, gdzie wystartować?

Najlepszym zdecydowanie miejscem na start na rowerowy Szlak Wokół Tatr jest Nowy Targ, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie by zrobić to z Zakopanego. Możemy dotrzeć tu samochodem z każdego miejsca w kraju, ale należy tak zaplanować dojazd, by ominąć ruch na Zakopiance – a to może być naprawdę trudne. Poza tym dochodzi kwestia parkingu i bezpieczeństwa pozostawionego auta. Możemy też dotrzeć tu koleją – PKP przez Nowy Targ prowadzi składy z całej Polski w kierunku Zakopanego, więc dotarcie z Warszawy, Poznania czy Katowic nie powinno stanowić problemu.

 

Wersji kolejowej sprzyja fakt, że Szlak Wokół Tatr zaczyna się niespełna kilometr od dworca PKP w Nowym Targu, a oznakowanie po polskiej stronie jest na tyle czytelne, że dobrze wprowadzi nas w rytm jazdy i pozwoli spokojnie się rozkręcić zanim wjedziemy na Słowację. Szlak rowerowy Tatry powinny mieć taki niejeden – a wiele. To wspaniały pomysł, dlatego warto poświęcić czas na dotarcie tu – czy to pociągiem, czy samochodem. Niewiele stoi na przeszkodzie, by zrobić to najlepiej jak umiemy, czyli – rowerem.

Jak Szlak Wokół Tatr wjedzie w przyszłość?

Rowerowa trasa wokół Tatr powstawała dość długo i etapowo. Pomysł zrodził się w 2004 roku, a obecny kształt zawdzięcza dwuetapowym pracom prowadzonym aż do ubiegłego roku. Szlak Wokół Tatr zyskał stronę internetową z oficjalnymi mapami, świetne miejsca wypoczynkowe i obsługi po obu stronach granicy (po naszej – zdecydowanie więcej), i zdążył przez ten czas stać się naprawdę dużą atrakcją turystyczną.

 

Szlak Wokół Tatr wiedzie przez malownicze tereny

 

Marka jaką produkt zdążył sobie wyrobić, jest naprawdę wysokiej próby. Przede wszystkim umożliwia nam, rowerzystom, bezpieczne i komfortowe podróżowanie. Podróżowanie, dodajmy, między historią a kulturą, przyrodą a kulinarnym rozsmakowaniem, między dwoma krajami i bardzo podobnymi ludźmi z Tatrami w tle. Aż prosi się o lepsze oznakowanie szlaku po słowackiej stronie, ale i tak należy się cieszyć, że tak wzorcowy projekt doczekał się finalnej realizacji. Chciałoby się, by takich projektów było więcej – także tam, gdzie turystyka rowerowa może pomóc w rozwoju, poznawaniu nowych ludzi i krain. To szczytny cel – i świetny pomysł.

Szlak Wokół Tatr – rowerowe Eldorado?

Pomysły takie jak ten, powinny być realizowane wszędzie gdzie to tylko możliwe. Odsuwają nas, cyklistów od dróg publicznych, pozwalają na jazdę z rodzinami i dziećmi, przebiegają tak że nie denerwujemy innych uczestników ruchu drogowego. Tu, pod Tatrami zaszło coś jeszcze – skupiono w jednym miejscu wysiłek, by przybliżyć podróżującym wspólną, ciekawą historię, kulturę, obyczaje. Dano szansę na zachwycanie się widokami i obcowanie z Tatrami na swoich warunkach. Czy to nie piękne!? Pomijamy małe niedoskonałości jakie Szlak Wokół Tatr potrafią uczynić nieco uciążliwym – zachwytu, jaki towarzyszy podróżowaniu nim, nikt nam już nie odbierze. A więc? Pakujcie rowery i do zobaczenia na szlaku!

Powiązane artykuły

zamknij [x]