Co za wspaniałe czasy! Pomyślelibyście, że dwadzieścia lat temu bluetooth dopiero pojawiał się w telefonach komórkowych? A dziś mamy bluetooth, ANT+ i łączymy wszystko w sieć, w którą też sami wchodzimy aby stać się jej elementem. Także w treningu rowerowym - mamy w końcu urządzenia które pozwalają ćwiczyć w domu w taki sposób, by skutecznie podnosić własne możliwości i przenosić potem to wszystko na prawdziwy rower. Możemy ustawiać intensywność treningu, porządnie się spocić a trenażery zapiszą wszystko co robiliśmy i prześlą dane do określonej aplikacji, by monitorować postępy i utrzymywać nas w rowerowej top-formie.
Elite Justo to trenażer, który wpisał się idealnie w nowoczesny trend tworzenia trenażerów inteligentnych, odpowiadających wielu potrzebom i dającym naprawdę duże możliwości. Na tyle duże, że domowe zacisze okazało się kapitalnym miejscem do intensywnego, mocnego treningu, który wcześniej musieliśmy uzupełniać i improwizować. Dziś wystarczy to małe, niepozorne urządzenie, by przetrwać zimę i co więcej - wejść w nowy sezon jeszcze lepiej przygotowanym. Nie jest to trenażer idealny, ale ma sporo fantastycznych cech. Przetestowaliśmy go dla Was - zapraszamy na efekty!
Co znajdziesz w tym artykule:
Specyfikacja trenażera Elite Justo
Na początek garść suchych faktów. Cyferki, które tak lubimy a które mają bardzo subiektywny charakter. Jaki by nie był, oto kilka z nich. Koło zamachowe o masie 6,2 kg, symulacja nachylenia do 24% a waga całości - 17 kg. Trenażer rowerowy Elite Justo mierzy 57x72x52 cm - wychodzi że to dość niewiele jak na trenażer i mieści się w przysłowiowej normie. Po złożeniu jest jeszcze lepiej - trenażer ma wymiary niedużej skrzyneczki, którą łatwo przechować między treningami czy po sezonie. Maksymalne obciążenie - 130 kg, a więc dużo ponad typowe rowery szosowe czy górskie.
Justo obsługuje piasty w zakresie 130 - 135 x 5 mm QR, 142 x 12 mm TA, co czyni go klientem wielu popularnych rowerów i pozwala wierzyć w kompatybilność z najpopularniejszymi piastami na rynku. Aby zyskać na czasie, możemy dokupić oddzielną kasetę i zostawić ją na bębenku trenażera. Justo obsługuje protokoły ANT+ i Bluetooth, ale robi to dość inteligentnie - o czym opowiemy dalej. Trenażer Elite Justo ma wbudowany pomiar mocy i kadencji, nie trzeba więc zakładać dodatkowych czujników.
Co znajdziemy w zestawie z Elite Justo?
Unboxing! To, co tygryski lubią najbardziej. Rozpakujmy to cudo! Pudełko jest stylowe i solidne - warto je zachować, choćby dla spokojnego przechowywania trenażera w sezonie. Co w środku? Sam trenażer, ale też podstawka pod przednie koło, z regulacją. Oczywiście instrukcja obsługi - jest to duża, rozkładana książka. Czytelnie i klarownie przedstawia wszystkie aspekty montażu i używania aplikacji. Poza tym mamy - jak to u Elite - roczny abonament na platformę E-Training, a urządzenie do tego swobodnie połączy się ze Zwiftem.
Kluczowe funkcje trenażera Elite Justo
W porównaniu do innych modeli, zwłaszcza starszych, Justo wprowadza kilka innowacji, utrzymując je na poziomie zaawansowanego rodzeństwa, jak choćby Direto XR-T, który po wprowadzeniu Justo nieco staniał, podobnie jak inne modele Elite. Mamy tu kilka fantastycznych funkcji, jakie ułatwiają korzystanie z trenażera. Przede wszystkim optyczny sensor kadencji i mocy OTS rejestruje moc z dokładnością do jednego procenta - świetnie! Po drugie, Justo wprowadza funkcję "Easy Start", która sprawia, że rozpoczęcie lub powrót do treningu po krótkiej przerwie staje się łatwiejsze. Kiedy koło zamachowe zatrzymuje się, ten innowacyjny mechanizm tymczasowo neutralizuje opór, aż zaczniemy pedałować, dając nam chwilę na przygotowanie się przed przywróceniem wcześniej ustalonego oporu treningowego. Dzięki temu nie mamy wrażenia że uderzamy w ścianę trudności, unikamy też ponownego dostosowywania obciążenia. Działa to w praktyce bardzo sprawnie, i po kilku treningach w zasadzie zapomnieliśmy że takie usprawnienie istnieje. Dodatkowo Justo ma funkcję automatycznej kalibracji, więc nie trzeba się martwić dostosowywaniem czujników - działa to wreszcie płynnie.
Symulacja obciążenia jest kapitalna. Jeśli połączymy Justo z symulatorem nachylenia Elite Rizer - robi się naprawdę ostro, bo trenażer potrafi zasymulować podjazd do 24% i zrobi to idealnie. Szok, niedowierzanie, ale działa i kiedy to się dzieje, można wykrzesać z siebie naprawdę wiele. Na nasze nieszczęście, połączenie Justo i Rizera kosztuje ponad 6 tysięcy złotych - to zatem dość intensywna i wymagająca przemyślenia inwestycja, ze wszech miar jednak warta uwagi.
Ustawienia
Jeśli korzystaliście już z aplikacji My E-Training, to bardzo pomoże Wam w ustawieniu trenażera do pracy. Jeśli nie - nic straconego. Jest to aplikacja prosta i łatwa w użyciu, a dla Justo kluczowa ze względu na to, że możemy go używać także bez prądu. Justo unplugged skojarzy się z aplikacją i możemy ustawić sobie poziom trudności - nawet po odpięciu od aplikacji urządzenie utrzyma zadany poziom nachylenia. Generalnie Justo połączy się z większością współczesnych aplikacji treningowych, ale połączenie z My E-Training wychodzi mu najpłynniej i daje najwięcej możliwości.
Łączność
No i tu zrobiło się bardzo fajnie. Połączenie protokołów ANT+ i Bluetooth dało świetne możliwości. Jeśli korzystamy z sensora Justo, a mamy dodatkowy, np. pulsometr - to Justo skalibruje się tak, by wykorzystać najlepiej posiadane połączenia, nie stwarzając konfliktów z dodatkowym czujnikiem. Pozwala to na stosowanie dowolnego komputera rowerowego - od prostych iGPS po zaawansowane Garminy i Sigmy, ponieważ rozpoznają one czujniki w odpowiedniej kolejności i możemy swobodnie trenować, zbierając naprawdę dużo informacji o swojej jeździe. Bez konieczności dodatkowych instalacji i dokupowania kolejnych sensorów.
Testowaliśmy trenażer z komputerami Cateye Padrone Smart+, Bryton Rider S500T oraz Garmin Edge 530 i żaden nie miał kłopotu z połączeniem z Elite Justo: sensory były właściwie wykrywane, a wszystkie dane liczniki mogły wysyłać chociażby do Stravy.
Dodatkowe atrakcje
Jeśli używasz odrębnych czujników, Justo zostanie potraktowany jako pośrednik tak, aby nie "mieszać" sygnałów wysyłanych do komputera rowerowego. Protokoły ANT+ i Bluetooth nie będą się gryźć - odpowiadają za to odrębne funkcje Cardio Bridge i Cadence Bridge.
Kompatybilne aplikacje
Justo powtarza możliwości starszego rodzeństwa, ale doskonale radzi sobie także we współczesnym świecie. Urządzenie nie ogranicza się do dedykowanego My E-Training, ale poradzi także z Zwiftem, Bikevo, TrainerRoad, Rouvy i Sufferfest.
Kompletny przewodnik po aplikacji Zwift znajdziecie w naszym innym artykule - Zwift - jak zacząć? Przewodnik dla początkujących
Wrażenia z jazdy na Elite Justo
Pora wsiąść na rower - wrażenia są znakomite! Po pierwsze, symulacja ruchu jest świetna - mamy wrażenie, że pod kołami jest prawdziwa droga, a nie trenażer. Testowaliśmy Justo z Rizerem, gdzie umożliwiane są przechyły, więc było bardzo naturalnie i momentami - brutalnie, zwłaszcza gdy trenażer wspina się na wyżyny i podaje nam 24% nachylenia do pokonania. Symulacja jest naprawdę znakomita, a podczas ruchu nie mamy uczucia, że pokonujemy opór generowany przez sześciokilowe koło zamachowe. Wszystko odbywa się płynnie i bardzo swobodnie, chociaż opór wymaga użycia naprawdę dużych sił.
Podczas trenowania kadencji i bez Rizera z przodu było równie ciekawie. Zmiana oporu odbywa się bardzo płynnie - jazda z Zwiftem to duża przyjemność, o ile zadbamy o płynne połączenie sieciowe. Opóźnienia są niemal niezauważalne, a symulacja naturalnej jazdy doskonała. W trybie "Stand Alone" celowo odłączyliśmy trenażer od sieci i ciągle ruch był akceptowalnie płynny. Reasumując? Czuje się, że mamy do czynienia z urządzeniem topowym, wysokiej klasy, w które producent włożył dużo serca i pomysłowości. Jednocześnie trenażer rowerowy Elite Justo jest na tyle wdzięczny, że wciąga nas w rowerową pasję "na miękko".
Po kilku sesjach mieliśmy wrażenie, że czegoś nam w życiu brakuje i szukaliśmy okazji, by spróbować ponownie - inna trasa w Zwifcie, inna grupa i trenażer znów był w użyciu. Jeździło nas trzech, każdy o innej masie i predyspozycjach, testowaliśmy szosę i gravele - i zabawy było co niemiara, a trenażer nie wykazywał chęci do zmęczenia, zepsucia ani drobnej awarii. Dodatkowo możliwość pochylania się na boki dzięki podkładkom Flex pozwalała na odczuwanie jazdy w sposób bardzo sugestywny i dopasowanie stylu do potrzeb.
Solidność, świetne wrażenia w trybie smart, bardzo dobre odczucia nawet bez sieci i prądu - to genialne podsumowanie. Warto, kochani, warto!
Czy Elite Justo jest głośny?
Spasowanie poszczególnych elementów w Justo jest znakomite, i mamy wrażenie że to model zupełnie inny nawet w porównaniu do znakomitego przecież Direto. Przekłada się to na cichszą pracę - to nie jest wciąż niedościgniony wzór Garminów czy Wahoo, ale jest dużo ciszej niż w przypadku reszty rodzeństwa z Elite. Trenażer na pewno nie wzbudzi gniewu sąsiadów, nawet dość wrażliwych. Warto skorzystać z maty pod urządzenie - zredukuje wibracje i hałas.
W trybie ERG poziom hałasu jest rewelacyjnie mały. Nieco głośniej jest w symulacji, ale to wciąż znacznie ciszej niż inne modele Elite - co jest na pewno dużym postępem. Jak dla nas, cichy trenażer Elite Justo jest pozycją dla osób które nie chcą przejmować się jakimkolwiek hałasem.
Ile kosztuje trenażer Elite Justo?
W naszym sklepie rowerowym trenażer Elite Justo można kupić obecnie za 3489 zł. Przeglądając ceny konkurencji znaleźliśmy nawet 4800 zł. W porównaniu do starszej ekipy Elite, mamy do czynienia z zupełnie nową jakością wśród trenażerów rowerowych, całkowicie adekwatną do wysokiej kwoty. Justo to nowe wejście Włochów w cały temat i choć nie stworzyli ideału, zrobili do niego bardzo duży krok.
Just buy Justo! Kilka słów podsumowania
Genialne wykonanie, solidne i trwałe. Świetny tryb ERG, doskonałe odwzorowanie symulacji i praca bez sieci i połączenia. Rewelacyjna praca na boki, a przy stosowaniu Rizera - także symulacja nachylenia roweru. Doskonała współpraca z większością rowerów dostępnych na rynku, szeroka gama adapterów, części, podstawek i mat. To w skrócie trenażer Justo - na obecną chwilę jest to jeden z najlepszych i najbardziej zaawansowanych trenażerów rowerowych na rynku, oferujący ogromne możliwości i wielką radość z treningu. Magicznym sposobem wciąga nas jazda na rowerze i nie możemy doczekać się kolejnej. My już wiemy - oto nasz najlepszy kumpel na zimowe treningi. Mamy nadzieję, że i Wam przypadnie do gustu.